Pamiętacie Krzysztofa Kasowskiego? W latach dziewięćdziesiątych wk*ał wszystkich raczkujących wówczas krajowych hip-hopowców i nieco bardziej doświadczonych rastuchów, bo w swym największym hicie bezczelnie kradł ich stylówki i sprzedawał jako komediowy produkt Babilonu.
[porcys.com]
INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU